I Prywatne Liceum Ogólnokształcące

Reportaż z premiery książki naszych uczniów

Za młodzi?
Czy żeby napisać książkę musisz mieć pełne wykształcenie bądź być na tyle dojrzałym, by stanąć oko w oko z tym niełatwym wyzwaniem? Nie każdy ma na tyle odwagi, aby wziąć pióro do ręki i pisać. Czy gdybym powiedziała Ci, ze 7 -latki napisały książkę, uwierzyłbyś? Oni się odważyli, klasowe kłótnie przestały być istotne, usiedli wszyscy razem i zaczęli spełniać swoje marzenie.

Zacznijmy od początku, przenieśmy się w dzień, który był ważny dla naszych milusińskich. Jest 22.05.2016- piątek, godzina 13:30. Rodzice ze swoimi dziećmi powoli się zbierają i zniecierpliwieni krążą po pokoju biblioteki wojewódzkiej. Zaraz zaczynamy. Słychać głos Pani Kasi, która tego dnia była wspaniałą podporą dla swoich uczniów, tabletką na ich stres. „Czerwony Kapturek” - to właśnie taki tytuł nosił spektakl klasy 1b. Pewnie zastawiacie się, co spektakl ma wspólnego z książką. Te dwie kompletnie różniące się formy artystyczne łączy tylko jedno - pasja, kreatywność i zaangażowanie.
Oglądając występ czułam się jakbym siedziała na jednym z teatralnych foteli wśród pasjonatów teatru. Gra aktorska tych cudownych dzieciaków była zaskakująca i nieprawdopodobna. Każde z maluchów wczuło się w swoją rolę i z wielkim uśmiechem i pewnością mówiło kolejne, wykute idealnie na pamięć teksty. „Czerwony kapturek”, spektakl wydawałoby się oczywisty, lecz tak nie było. Nie była to kopia historii, którą każdy zna, oczywiście były podobne elementy, ale to był „czerwony kapturek” klasy 1b, ich własny „czerwony kapturek”
Wisienką na torcie była premiera książki „Kosmiczna podróż” autorstwa naszych maluchów. Największym zaskoczeniem był fakt, że ta książka wygląda jak prawdziwa - tak, wiem, dziwnie brzmi, ale naprawdę tak było. Byłam przekonana, że to będą kartki papieru owinięte sznurkiem z rysunkami dzieciaków i ich jeszcze nieperfekcyjnym pismem. A ta książka była arcydziełem gotowym do położenia na półkach sklepowych. Zarówno treść, jak i rysunki stworzyły dzieciaki z 1b i to było aż niewiarygodne.
Rysunki wyglądają jak z muzeum sztuk pięknych, a książka jest napisana tak, jakby wyszła spod ręki zawodowego autora bajek. Co to może oznaczać? Dzieciaki dopuściły się oszustwa i skopiowały z Google rysunki, a tekst został napisany przez kogoś innego? Jasne, że nie! Cała klasa połączyła swoje siły i z pomocą wychowawczyni powstało to cudo. Morał z bajki jest taki, że wspólna praca popłaca. Wynika to nie tylko z tekstu książki, także sam fakt jej powstania nawiązuje do tych kilku słów. Więc pamiętaj, nieważne ile masz lat i co chcesz zrobić, wspólne dążenie do celu kończy się sukcesem.

Alicja Ścigalska i Julia Małkowska